
Skargi pracowników polskich firm delegowanych do pracy za granicą dotyczyły głównie wynagrodzeń za pracę i innych świadczeń związanych z pracą, czasu pracy, wymaganych przerw od pracy, tj. warunków zatrudnienia należnych osobom delegowanym poza RP na gruncie regulacji państw przyjmujących.
W 2024 r. inspektorzy pracy przeprowadzili ponad 200 kontroli dotyczących delegowania pracowników z terytorium Polski do pracy w innych państwach członkowskich. Ich działania objęły 1451 osób delegowanych z Polski, głównie do Belgii – 644 osoby, Niemiec – 287 i Holandii – 96.
Kontrole inspektorów pracy prowadzone były najczęściej w przedsiębiorstwach, które działały w następujących sektorach gospodarki:
- w budownictwie – 52% kontroli,
- w usługach administrowania (w tym pracy tymczasowej) – 20%,
- w przetwórstwie przemysłowym – 11%,
- w transporcie i gospodarce magazynowej – 5%.
Cudzoziemcy delegowani z polskich firm celem świadczenia usług poza RP stanowili 67% wszystkich osób objętych czynnościami Państwowej Inspekcji Pracy w tym obszarze zagadnień. 927 osób (95% tej grupy) stanowili cudzoziemcy będący obywatelami tzw. państw trzecich, głównie Ukrainy, Białorusi i Gruzji.
Delegowanie pozorne
Kontrole potwierdziły trend obserwowany od kilku lat, polegający na pozornym delegowaniu obywateli państw trzecich przez polskie przedsiębiorstwa do innych państw członkowskich UE. W toku kontroli ujawniono, że polskie przedsiębiorstwa kierujące cudzoziemców za granicę niejednokrotnie nie prowadzą rzeczywistej działalności na terytorium Polski. Tego typu model działalności ma na celu uzyskanie dokumentów legalizujących pracę cudzoziemców w Polsce, które są przepustką do świadczenia usług na rynku wspólnotowym. Często osoby zarządzające spółkami zarejestrowanymi w Polsce lub wspólnicy tych spółek również są cudzoziemcami – obywatelami państw trzecich, z którymi kontakt jest utrudniony lub niemożliwy, a spółki rejestrowane są w tzw. biurach wirtualnych i często bywają przedsiębiorstwami „skrzynkami pocztowymi”.
Nadużycia ujawnione w ramach kontroli przeprowadzonych w roku sprawozdawczym
w zakresie delegowania pracowników z terytorium RP są tożsame z uchybieniami stwierdzanymi w latach ubiegłych. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły głównie:
- stosowania instytucji podróży służbowych w celu obejścia przepisów państwa przyjmującego w zakresie wynagrodzenia za pracę w okresie oddelegowania;
- ustalania wynagrodzenia za pracę w okresie oddelegowania w wysokości niższej
niż wynagrodzenie obowiązujące w kraju przyjmującym; - niestosowania pisemnego potwierdzenia zmiany warunków zatrudnienia – porozumień zmieniających bądź wypowiedzeń zmieniających.
W roku 2024 r. inspektorzy pracy obserwowali niepokojące zjawisko fikcyjnego delegowania z Polski, które w dużej mierze dotyczy cudzoziemców z państw trzecich. Pod pozorem delegowania cudzoziemcy byli transferowani do pracy w państwach,
w których legalizacja ich pracy jest znacznie utrudniona. Problematyka pozornego delegowania dotyczy też obywateli polskich, choć w mniejszym stopniu.
Działania polskich przedsiębiorców mające na celu obejście przepisów polegały m.in. na wprowadzaniu do treści zawieranych umów nieprawdziwych informacji o świadczeniu pracy na terenie Polski oraz fałszowaniu ewidencji czasu pracy bądź takim jej prowadzeniu, aby niemożliwe było ustalenie, czy praca w Polsce jest faktycznie świadczona. Niektórzy przedsiębiorcy zawierali pozorne kontrakty na świadczenie usług w Polsce – bądź prawdziwe, ale jednostkowe i o bardzo niewielkim zakresie – oraz fakturowali je, by uprawdopodobnić prowadzenie działalności w kraju. Nierzadko takie umowy były zawierane wyłącznie z podmiotami powiązanymi z kontrolowaną spółką.
Pozorne delegowanie dotyczy przede wszystkim obywateli Ukrainy i Białorusi.
Sektor opiekuńczy
Warto podkreślić, że kierowanie zleceniobiorców do świadczenia usług opiekuńczych nad osobami niepełnosprawnymi lub starszymi nie jest delegowaniem pracowników w ramach świadczenia usług. Działalność polskich przedsiębiorstw świadczących usługi w sektorze opieki domowej często polega na zawieraniu z osobami świadczącymi opiekę równolegle dwóch umów zlecenia. Jednej na świadczenie usług opiekuńczych za granicą oraz drugiej na realizację działań marketingowych, promocyjnych lub rekrutacyjnych w Polsce. Działania kontrolne Państwowej Inspekcji Pracy potwierdzają, że usługi objęte drugą umową nie były w ogóle świadczone lub miały charakter marginalny, a zawieranie dwóch umów zlecenia, w tym jednej na świadczenie działań w Polsce, służy wyłącznie uzyskaniu zaświadczenia o ustawodawstwie właściwym mającym zastosowanie do osoby uprawnionej A1 dla osób wykonujących pracę najemną w dwóch lub więcej państwach członkowskich (art. 13.1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego) w celu uniknięcia opłacania składek na ubezpieczenie społeczne w państwie, gdzie praca faktycznie była wykonywana. Tego typu działania obserwowane były głównie w stosunku do osób kierowanych do świadczenia usług opiekuńczych w Niemczech.
Ponadto w branży opiekuńczej nie występują, albo występują w niewielkim stopniu, umowy o pracę, a polskie regulacje prawne dotyczące minimalnego wynagrodzenia za pracę dla zleceniobiorców świadczących usługi opiekuńcze wraz z zamieszkaniem z podopiecznym nie dają możliwości inspektorom pracy prowadzenia kontroli w tym zakresie. Wykonywanie pracy poza terytorium Polski, w przypadku kierowania do pracy za granicą cudzoziemców, uniemożliwia przeprowadzenie kontroli w zakresie legalności zatrudnienia cudzoziemców, gdyż praca nie jest wykonywana w Polsce. Ograniczenia, jakie wynikają z polskich przepisów prawa, pozbawiają osoby świadczące usługi opiekuńcze poza granicami Polski należytej ochrony prawnej.