Dekret tymczasowy z 3 stycznia 1919 roku „O urządzeniu i działalności inspekcji pracy” został podpisany przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego w burzliwym czasie, gdy na zachodzie Europy przygotowywano konferencję pokojową, na wschodzie trwała zaś krwawa rewolucja bolszewicka. Komunistyczna Partia Robotnicza Polski szukała natomiast sposobu, aby wzorem tej rewolty przejąć władzę w Polsce. Powstanie wielkopolskie, powstania śląskie, spory o granice z Litwą i Ukrainą, Wolne Miasto Gdańsk. Niełatwe to były czasy, wymagające nie tylko integracji ziem okupowanych przez ponad 100 lat przez zaborców, ale także odbudowy przemysłu zniszczonego w czasie wojny.
W takich okolicznościach inspektorzy pracy jako przedstawiciele władz państwowych częstokroć pierwsi docierali do protestujących robotników i rozładowywali niepokoje społeczne. Skutecznie negocjowali ustępstwa ze strony ówczesnych przedsiębiorców szukających miejsca w odradzającej się gospodarce. Długotrwałe prowadzenie walk przez zmagające się wrogie armie na ziemiach Polski, następnie okupacja niemiecka i austriacka oraz ich polityka gospodarcza w całym kraju spowodowały ruinę przemysłu i wyniszczenie gospodarcze.
W pierwszych kadrach inspektorów pracy znaleźli się przedwojenni działacze socjalistyczni i rewolucyjni, doświadczeni bojownicy, nierzadko po przebytych więzieniach i katorgach na dalekim wschodzie Rosji. Większość inspektorów pracy wywodziła się z PPS. Dla nich Marszałek Piłsudski był największym autorytetem. Dopiero w drugiej połowie lat dwudziestych i na początku lat trzydziestych w inspekcji pracy zaczęła dominować obecna do dziś zasada apolityczności i neutralności. Długo jeszcze wielu inspektorów czuło się przede wszystkim obrońcami pracowników, a nie „egzekutorami” bhp i prawa pracy.